Ten, który przeszedł przez ogień i został wodzem plemienia Indian w Kanadzie.
Choć brzmi to jak fikcja, jest to najczęściej spotykana wersja opowieści o losach ukraińskiego pilota Iwana Dacenki, który zaginął podczas lotu bojowego 19 kwietnia 1944 roku, a następnie trafił za ocean.
Podczas gdy wszyscy myśleli, że Iwan nie żyje, on uciekł do Kanady, gdzie zakochał się w Indiance i został wodzem plemienia Irokezów.
Świat nigdy nie dowiedziałby się, że Dacenko żyje, gdyby Machmud Esambajew nie spotkał go przypadkowo w 1967 roku. Tancerz, który przyjechał na wystawę do Kanady, bardzo chciał zobaczyć, jak tańczą Indianie. A gdy dostał się do plemienia, zapomniał języka w gębie, gdy wódz wykrzyknął: „Zdorowenki buly!” (ukraińska forma powitania). Tak on poznał Iwana Dacenkę z Połtawszczyzny.
W plemieniu Iwan był nazywany „Tym, który przeszedł przez ogień”, ponieważ spotkało go wiele doświadczeń, które udało mu się pokonać.
Zbieramy pliki cookie w celu lepszego dialogu z Tobą Więcej.
Korzystając z tej strony, zgadzasz się na to
Dziękuję
Subskrypcja artykułów
Promocje, rabaty, propozycje